FCL - Jedność 5:3

FCL - Jedność 5:3

W zaległym meczu podejmowaliśmy dzisiaj drużynę Jedności Żabieniec. Mimo, absencji kilku podstawowych zawodników nastroje były bojowe po ostatnich, wysokich zwycięstwach. Pierwsze minuty pokazały, że potrafimy stwarzać groźne sytuacje, ale wciąż brakuje zimnej krwi aby wykończyć je celnym strzałem. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i boleśnie przekonała się o tym nasza drużyna, bo po kwadransie przegrywaliśmy już 0:2. Trochę zaskoczyło to naszych piłkarzy, ale wciąż grali swoją piłkę i stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. W 32 minucie swoją okazję wykorzystał Witek zdobywając bramkę kontaktową. Po przerwie w dalszym ciągu mieliśmy problem z umieszczeniem piłki w siatce gości. Sygnał do ataku dał chyba nisko przelatujący Dreamliner, bo po wrzutce z narożnika boiska obudził się nasz MZ7 strzelając fantastyczną bramkę z przewrotki obok kompletnie zdezorientowanego bramkarza. Ta bramka chyba podcięła skrzydła rywalom, bo po kolejnym kwadransie i po kolejnej bramce Maćka oraz "Jastrzębia" prowadziliśmy 4:2. Na chwilę tę radość zmącił strzelec trzeciej bramki dla drużyny z Żabieńca, ale my odpowiedzieliśmy bramką Filipa Gąsiewicza. Mecz mimo zaskakującego początku wygraliśmy 5:3 i po czterech kolejkach mamy komplet zwycięstw. Brawo chłopaki !!!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości