Trafiła KOSA na... FCL
Drużyna FC Lesznowola rozegrała dzisiaj kolejny mecz. Licznie zgromadzeni kibice zastanawiali się jak zagra nasza drużyna, a ponieważ mecze z KOSĄ były zawsze zacięte, nikt nie pokusił się o wytypowanie wyniku. Nasi piłkarze rozpoczęli spotkanie bez respektu dla przeciwników. Starali się konsekwentnie narzucać swój styl gry. Mimo niewielkiej przewagi naszej drużyny, gra toczyła się jednak głównie w środkowej strefie boiska. Przez pierwsze 20 minut strzały na obie bramki można było policzyć na palcach jednej ręki. W 21 minucie nasza drużyna wykonywała rzut rożny. Precyzyjne dośrodkowanie strzałem z główki zamienił na bramkę Maks Marcinkowski. Na nic się zdała rozpaczliwa obrona jednego z zawodników KOSY. Końcowe minuty pierwszej połowy nie przyniosły już zmiany wyniku. Drużyna z Lesznowoli pozwoliła KOSIE na nieco więcej swobody, ale wszystkie akcje grożące utratą bramki były szybko rozbijane przez bezbłędnie grający blok obronny.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia FCL. Jeden z pierwszych ataków zakończył bramką Witek, a asystę przy bramce zanotował Kacper Prusiński. W 37 minucie za faul na naszym zawodniku sędzia podyktował rzut wolny. Strzelec pierwszej bramki pięknie uderzył, niestety piłka wylądowała na prawym słupku bramki drużyny przeciwnej. W kolejnych minutach meczu nasi zawodnicy umiejętnie prowadzili grę, a najgroźniejsza akcja KOSY zakończyła się strzałem w słupek.
Na pochwałę zasługują wszyscy zawodnicy, a nagrodą za odważną i ambitną grę są kolejne 3 punkty, awans w tabeli i brawa kibiców po zakończeniu meczu. BRAWO CHŁOPAKI !!!
Komentarze